Zaczęło się od nogi… A właściwie od wielu nóg – nagłych schorzeń, wypadków i… świadectw uzdrowienia i zwycięstwa – i to właśnie teraz, w okresie postu. Można to traktować jako duchowy znak: nieprzyjaciel chce zwalić z nóg walczących. Ale jedno, co warto pamiętać, gdy przychodzi atak, to: „Stój niezachwianie!” Bo „na cios zasługują ci, których noga już się chwieje!” (Job. 12:5b)