Fundamentem jest Słowo. I fundamentem jest Chrystus, bo o Nim Pisma składają świadectwo. Słowo, Droga Pańska, Tora – mogą być pożywką dla legalizmu, ale przecież są też jedynym oparciem dla nas – ludzi z natury chwiejnych w swoich emocjach, przeczuciach, rozeznaniu; dla nas, którzy chętnie podążamy za modami (nazwijmy to po imieniu). To kazanie jest po to, abyśmy pochylali się nad Słowem nie tylko po to, by przyswajać literę, ale by czytać Pisma z intencją uczniów, którzy słuchają Mistrza i są Jemu posłuszni. To nas dopiero uchroni przed zwiedzeniem i zgorszeniami. Jak praktycznie zastosujesz polecenie apostoła Pawła: „A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe” (Rz 12:2)?