Kazanie było o tym, żeby w pogoni za dojrzałością, za „pełnią Chrystusową” (Efez. 4:13-15) nie stracić dziecięcej postawy zależności: cokolwiek dobrego robię, to tylko dla kochającego Taty. Czerpię z Chrystusa, wszczepiony weń jak w krzew winny i owocuję dla Tatusia – Winogrodnika.