Ja jestem tym, który zdejmuje ciężary – mówi Bóg. On daje ukojenie, a przy tym… dodaje odwagi, daje lekkie brzemię, wzywa do działania (Mt 11:28-30). Żeby wziąć Jego miłe jarzmo, trzeba połamać inne (2 Kor. 6:14) – jakie? 1) Lęk przed ludźmi. 2) Troska. 3) Legalizm. Od tego kark robi się twardy, jak u Izraela na pustyni. Ale Bóg nie chce ci go złamać, tylko cię podtrzymać: „Jego lewica byłaby pod moją głową, a jego prawica objęłaby mnie” (Pnp 8:3) Po co On to robi? Żebyś stawał się odważny. Ta jedność zradza życie. „A gdy skończyli modlitwę, zatrzęsło się miejsce, na którym byli zebrani, i napełnieni zostali wszyscy Duchem Świętym, i głosili z odwagą Słowo Boże” (Dz 4:31) Masz podobnie? Czy wychodzisz odważniejszy? To coś więcej, niż ukojenie i brak lęku. Piotr uczy: „uzupełniajcie waszą wiarę cnotą” – areté to jest prawość, męstwo, dzielność. Bohaterowie wiary „podźwignęli się z niemocy, stali się mężni na wojnie” (Hbr 11:34). Pozwól Bogu zrobić to z tobą. ▶ 43 min